W sobotę na Bergisel wygrał Austriak Stefan Kraft, który objął prowadzenie w Turnieju Czterech Skoczni, przed swoimi rodakami Janem Hoerlem i Danielem Tschofenigem. Wąsek był dziewiąty po pierwszej serii, ale awansował o cztery lokaty.
"Faktycznie to mój najlepszy wynik, z czego się oczywiście bardzo cieszę. Od początku mi się dziś dobrze skakało. Seria próbna przyniosła mi wiele frajdy. Pierwszy skok w ocenianej serii był jeszcze lepszy. Do drugiej próby podszedłem z pewnością siebie i finalnie się udało" - powiedział w Eurosporcie.
Wąsek awansował na dziewiątą lokatę w klasyfikacji TCS.
"Nie miałem nic do stracenia. Mogłem zaatakować albo mieć kolejne miejsce w TOP 20. Starałem się bez kontroli robić to, co potrafię" - wyznał.
Do tej pory najlepszym osiągnięciem Wąska było szóste miejsce w rosyjskim Niżnym Tagile w sezonie 2020/21.
"Staram się to przyjąć na spokojnie, ale cieszę się. To mój najlepszy wynik. Dotychczas było to szóste miejsce, ale wywalczyłem je w trudnych warunkach, w słabej obsadzie. Teraz mogę być dumny i mogę się pochwalić życiówką" - podkreślił.
W zeszłym sezonie Wąsek uplasował się dopiero na 47. pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
"W skokach wszystko szybko może się zmieniać w jedną i w drugą stronę. Z dołka można wstać i wznieść się na dobry poziom, ale można z niego bardzo szybko spaść i nikt nie wie co się stało. Wiele dzieje się w głowie. Ważne, żeby z pewnością siebie skakać do końca sezonu" - oznajmił.
Wąsek w zeszłym roku wygrał letnią Grand Prix, a zimą też spisuje się najlepiej z Polaków. Zajmuje 13. miejsce w Pucharze Świata.
"Czuję się dobrze przygotowany do sezonu. W okresie przygotowawczym staraliśmy się poprawiać drobne rzeczy. Budowało mnie to, że idę w dobrą stronę. Udany sezon letni bardzo mnie podbudował. Miałem fajny początek zimy i czułem, że miałem coraz więcej kontroli i pewności w skokach. Mam nadzieję, że nadal będę się rozwijał" - stwierdził reprezentant Polski.
Turniej Czterech Skoczni zakończy się w poniedziałek konkursem w Bischofshofen. W niedzielę odbędą się kwalifikacje. O Złotego Orła powalczą Austriacy: Kraft, Hoerl i Tschofenig.
"Kibicujcie nam dalej. Trzymajcie za nas kciuki. W Bischofshofen będziemy starali się wykonać swoją pracę jak najlepiej" - zapewnił Wąsek. (PAP)
mg/ sab/